10.6.20
Mój sprawdzony sposób na suche ,popękane i zaczerwienione dłonie
Jeszcze do nie dawna zmagałam się z suchymi, popękanymi i zaczerwienionymi dłońmi. Problem ten pojawił się tuż po tym jak zaczęłam bardzo często myć i dezynfekować dłonie. Próbowałam ratować się różnymi maściami i kremami nawilżającymi, ale szczerze? Krem to zdecydowanie za mało zwłaszcza gdy skóra już zaczęła pękać. Na ratunek naskórka wypróbowałam stary jak świat sposób, który przyniósł bardzo pozytywny efekt już za trzecim razem. I dziś chce się nim z Wami podzielić.
Skóra dłoni jest bardzo wrażliwa, wynika to z jej budowy: nie posiada tkanki tłuszczowej i jest praktycznie pozbawiona gruczołów łojowych, wydziela niewielkie ilości sebum w porównaniu do skóry innych partii ciała. Przy każdym myciu rąk pozbywamy się tej niewielkiej warstwy ochronnej, a biorąc pod uwagę fakt, że w skórze dłoni występuje bardzo wiele gruczołów potowych, trudno ustrzec się przed jej odwodnieniem. Przez uszkodzoną skórę łatwo wnikają drobnoustroje powodujące choroby. Nie ma preparatu, który w ciągu jednego dnia zregeneruje mocno wyniszczone dłonie. Gabinety kosmetyczne i kosmetologiczne proponują wiele zabiegów regenerujących. Jednak jest wiele domowych sposobów, które przyniosą dłoniom piękny i zdrowy wygląd.
Jednym z nich jest np: siemię lniane, które ja wybrałam do pielęgnacji dłoni. Siemię lniane od pewnego czasu króluje w medycynie i kosmetologii. Ja odkrywam ich właściwości i zastosowanie od pewnego czasu, a one tak naprawdę są jedną z najstarszych roślin uprawianych już w starożytności. Sądzę, że już nasze babcie wiedziały, że nasiona lnu nie tylko łagodzą wiele różnych dolegliwości zdrowotnych, ale też pomagają zachować piękny i młodzieńczy wygląd. W czym tkwi ich sekret?
W składzie! Siemię lniane zawiera bowiem bogactwo wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Do tego mnóstwo w nim witaminy E i z grupy B oraz minerałów - żelaza, cynku, chromu i magnezu. Dzięki temu doskonale nawilża i uelastycznia skórę, zapobiegając utracie wody z naskórka.
Mój sposób na suche, popękane i zaczerwienione dłonie to? Kąpiel z siemienia lnianego bardzo prostego do zrobienia po którym moje dłonie znów były nawilżone i zregenerowane.
Sposób przygotowania:
2 łyżki siemienia lnianego zalać wrzątkiem. Następnie odczekać 10 min do momentu, aż siemię wytworzy śluz i przestygnie, aby nie pomarzyć sobie dłoni. Po czym wsadzamy dłonie do miseczki z siemieniem lnianym na około 20 minut. Po zabiegu osusz porządnie dłonie ręcznikiem i wmasuj swój ulubiony krem do dłoni.
Kąpiel sprawdzi się nie tylko u dorosłych, ale także u tych najmłodszych, które mają problem ze skórą atomową.
Tego sposobu nie znałam. U mnie najlepiej sprawdza się masło shea.
OdpowiedzUsuńProbowałam masła shea, ale na popękane dłonie niestety nie pomaga.
UsuńNie znałam tego sposobu. A to w ostatnim czasie dzieje się z moimi rękami wymaga szybkiej reakcji!
OdpowiedzUsuńKąpiel w siemieniu lnianym na pewno szybko Ci pomoże.
UsuńCoś dla mnie. Kremy do rąk przy tak częstym myciu i dezynfekcji to za mało.
OdpowiedzUsuńDokładnie.
UsuńJa uwielbiam dielie i często wykorzystuje je w pielegnacji.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyjemności używać kosmetyków z Delia, ale może się skuszę.
UsuńPolecam!!równiez uważam ze siemie lniane ma bogactwo bardzo ogromne to pomaga
OdpowiedzUsuń☺
UsuńNie znałam tego sposobu. Muszę spróbować, mam taki problem z dłońmi...
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować...
UsuńNie znałam tego sposobu, a widzę, że bardzo by mi się przydał, stawiam na naturalne rozwiązania dla mojej wrażliwej skóry. :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńPrzyda się każdy sposób, żeby poprawić kondycję skóry na dłoniach. Częste mycie, żele antybakteryjne oraz upał robią swoje.
OdpowiedzUsuńWiele czynników ma negatywny wpływ na naszą skórę, dlatego dbajmy o nią.
UsuńLen zmielony posiadam w domu. Pora wypróbować Twoją recepturę :)
OdpowiedzUsuńNaprawde warto wypróbować :)
UsuńJa również pierwszy raz spotykam się z takim sposobem i chętnie go wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo się cieszę i szczerze polecam! :)
Usuń